O mnie

Cześć! Nazywam się Agnieszka Koluch. Czy chcesz poznać moją historię?

„Wzięli ślub i wydali na świat potomka, a potem żyli długo i szczęśliwie…”

Hmmm… Czy mąż i dziecko rzeczywiście są gwarantem wszelkiego szczęścia i pomyślności? A co, jeśli jest inaczej? Co, kiedy to ‘długo i szczęśliwie’ zmienia się w ‘trudno i niemożliwie’?

W moim przypadku ślub i pojawienie się latorośli nie przyniosło bajkowej codzienności. Wręcz przeciwnie. Zostałam nagle przytłoczona większą niż kiedykolwiek ilością życiowych wyzwań – narastały problemy i napięcia w związku, a zajmowanie się dzieckiem wcale nie przychodziło mi intuicyjnie! Do tego miałam wielkie plany cudownego łączenia życia rodzinnego z rozwojem zawodowym.

Wewnątrz mnie toczyło się wiele konfliktów odnośnie mojej relacji, macierzyństwa i pracy. Jak reagować, kiedy dziecko płacze? Czy to moja wina, jeśli nie potrafię go ukoić? Dlaczego mój mąż reaguje inaczej niż ja? I dlaczego właśnie tak? Czy mogę bez wyrzutów sumienia zostawić dziecko w przedszkolu i pójść do pracy? Czy to normalne, że moje dziecko mnie tak denerwuje? Czułam się tak, jakbym uczyła się pływać na desce surfingowej podczas sztormu. Morze raz po raz wyrywało mi deskę spod nóg i wyrzucało z powrotem na brzeg.

Kiedy byłam na lądzie chwytałam się czego mogłam – czytałam książki, chodziłam na warsztaty, rozmawiałam z tymi, którzy wiedzieli więcej. Ale potem – nagle i bez ostrzeżenia – znów znajdowałam się na wodzie, sztorm wyrywał mi deskę i sprawiał, że upadałam. Dopiero po jakimś czasie zrozumiałam, że mogę przeczytać książkę na temat windsurfingu, ale nauczyć się na niej pływać mogę tylko dzięki ćwiczeniom i praktyce.

W zrozumieniu tego pomogły mi 3 filary: Familylab, czyli podejście Jespera Juula, Porozumienie bez Przemocy (NVC) i System Wewnętrznej Rodziny (IFS). Te trzy podejścia sprawiły, że:

  • nauczyłam się akceptować, że są rzeczy, na które nie mam wpływu,
  • mogę odczytać o co „wołają” pojawiające się we mnie emocje oraz
  • przede wszystkim, że trudno mi być w bliskości z kimkolwiek, dopóki nie akceptuję tak wielu rzeczy w sobie samej.

Dziś dalej upadam i podczas sztormów morze wyrywa mi deskę z rąk. Jednak dziś wiem też, że upadek to nic strasznego, a bywa i najlepszą lekcją – choć często dostrzegam to dopiero po jakimś czasie. Cieszą mnie zarówno momenty, kiedy utrzymuję się na desce, jak i kolejne próby po wywrotkach.

W 2016 roku założyłam firmę szkoleniową Wybieram Relację i od tego czasu prowadzę warsztaty, szkolenia, seminaria, wykłady oraz sesje indywidualne; współpracuję ze szkołami, przedszkolami, fundacjami i grupami mam. Fundament mojej pracy zawodowej stanowią 3 podejścia, które swego czasu wyciągnęły mnie z bagna niesłużących przekonań.

Jako trenerka Familylabu pomagam dorosłym w budowaniu lepszych relacji z dziećmi i propaguję wychowywanie dzieci w szacunku oraz zdrowe przywództwo dorosłych.

Jako praktyk IFS udzielam indywidualnego wsparcia w budowaniu lepszych relacji ze sobą i promuję akceptowanie siebie, jako podstawę wszystkich innych relacji.

Moją pracę wzbogacam Porozumieniem bez Przemocy (NVC), dzięki któremu przestałam postrzegać działania ludzi (i moje) jako dobre czy złe, a patrzę na nie przez pryzmat tego, jakie potrzeby mogą zaspokajać.

Przede wszystkim ufam, że ludzie mają zasoby – czasami tylko są one przysłonięte ciężarami, które wzięli na siebie w toku życia. Ja wiele takich ciężarów zidentyfikowałam i rozpuściłam u siebie, a teraz chętnie dzielę się tym z innymi, bo widzę, ile lekkości i harmonii wniosło to do mojego życia.

Poza wspieraniem innych w budowaniu relacji codziennie pielęgnuję także mój kontakt ze sobą i z moimi bliskimi. Pomagają mi w tym spotkania, podróże małe i duże (czasami takie, które kończą się 300 metrów od domu, a okazuje się, że wniosły najwięcej), oglądanie dobrych komedii, medytacje oraz wegetariańskie fantazje kulinarne.

Chcesz pozostać ze mną w kontakcie?

  • Kliknij i pobierz darmowy przewodnik po rodzicielstwie: „Jak być rodzicem i nie zwariować?”
  • Zapisz się na warsztaty lub seminaria online lub stacjonarne.
  • Jeśli potrzebujesz indywidualnego wsparcia – napisz do mnie.
  • A żeby pozostać w kontakcie – zapisz się do newslettera.